Читать книгу II Wojna Światowa (Aleksa Vučković) онлайн бесплатно на Bookz (2-ая страница книги)
bannerbanner
II Wojna Światowa
II Wojna Światowa
Оценить:
II Wojna Światowa

5

Полная версия:

II Wojna Światowa

Polska armia była z kolei o niemal milion żołnierzy mniej liczna od niemieckiej. Ponadto mieli w porównaniu z Niemcami ogromne braki w kwestiach militarnych. Weźmy na przykład czołgi, które miały odegrać olbrzymią rolę w tej wojnie. Polacy dysponowali bardzo małą ich ilością, a poza tym ich stan techniczny pozostawiał wiele do życzenia. Większość z nich stanowiły krajowe czołgi 7TP, będące polską wersją brytyjskiego modelu Vickers 6 Tonner. Mieli również tankietki TKS, czyli małe i lekko opancerzone pojazdy dwuosobowe. Polskie siły powietrzne charakteryzowały się przestarzałym sprzętem, którego ilości były niewielkie. To wszystko oznaczało, że odparcie wroga będzie stanowiło dla Polaków nie lada problem.

Częścią nowej niemieckiej taktyki była koordynacja ataków lądowych i powietrznych. Naziści byli zdeterminowani, aby spowodować jak największe szkody. Uderzyli więc na Polskę z bezprecedensowym okrucieństwem. W przypadku tej inwazji Hitler miał wyłącznie jeden cel – podbić polskie terytoria jak najszybciej. W tym celu Niemcy zastosowali taktykę wojny błyskawicznej, która stanowiła ich główny schemat działania podczas II wojny światowej. Polegała ona na zadawaniu przeciwnikowi szybkiego i strategicznego uderzenia. Skupiała się głównie na mobilnych i zmechanizowanych formacjach piechoty, wspieranych siłami powietrznymi. Niczym grot włóczni, miała na celu przetrzebić linie obrony wroga, przedostać się daleko za nie oraz otoczyć to, co pozostało z wojsk przeciwnika. Hitler miał możliwość skorzystania z tej taktyki, ze względu na niemieckie unowocześnienia w zakresie przemysłu motoryzacji opancerzonej. W osiągnięciu celów Blitzkrieg potrzebne były bowiem szybkie i zwrotne czołgi, wyposażone w solidne pancerze. Tak też się stało i pierwsze etapy wojny były naznaczone błyskawicznymi zwycięstwami Niemców.

Niemiecki atak na Polskę był szturmem „dwustronnym”. Natarcie naziemne było powiem wspierane przez naloty. Celem Luftwaffe były zarówno obiekty militarne, jak i cywilne. Korzystając ze zmasowanego bombardowania, Niemcy chcieli wywołać u przeciwników szok. Pierwszym takim celem tej inwazji było miasto Wieluń. Bardzo szybko zostało starte w pył, co stanowiło dowód na potęgę Luftwaffe.

Dwa dni po rozpoczęciu ataku na Polskę, Wielka Brytania i Francja wypowiedziały wojnę Niemcom. Mimo tego, przeprowadzenie podbicia państwa polskiego nie stanowiło dla nazistów ogromnego problemu. Za sprawą zdecydowanych i precyzyjnie rozplanowanych ataków lotniczych, udało im się zakłócić działanie głównych szlaków komunikacyjnych w Polsce. W związku z tym Niemcy mieli możliwość szybkiego przesuwania się naprzód, goniąc wycofującą się armię polską. Ponadto Luftwaffe błyskawicznie opanowało przestrzeń powietrzną. W ciągu 48 godzin od rozpoczęcia inwazji zniszczona została większość polskich lotnisk wojskowych, natomiast siły powietrzne kraju zostały zdziesiątkowane.

Wkrótce największe polskie miasta zaczęły padać łupem Niemców. Warszawa została zbombardowana i część miasta zmieniła się w ruiny. Z kolei 13 września rozpoczęto oblężenie stolicy, która ostatecznie upadła 28 września. W tym czasie stoczono decydujące starcie podczas inwazji, czyli bitwę nad Bzurą. Trwała ona od 9 do 19 września 1939 r. Jej pierwsze etapy były wielką kontrofensywą Polaków, jednak ostatecznie Niemcom udało się ich otoczyć i wygrać bitwę. To zwycięstwo dało nazistom kontrolę nad zachodnimi obszarami Polski. Była to jednak zdecydowanie najbardziej krwawa bitwa całej kampanii, która pochłonęła wiele ofiar po obu stronach.

Pomimo heroicznej walki Polacy nie mieli szans odeprzeć brutalnego ataku wroga. W historii zapisało się wiele dowodów odwagi polskich żołnierzy. Jednym z nich jest słynna bitwa pod Krojantami, w której 18. Pułk Ułanów Pomorskich odważnie zaatakował niemieckie pozycje już 1 września. Celem tej szarży było odsunięcie niemieckiego ataku, aby większość polskich oddziałów mogła się wycofać. Udało się go osiągnąć, jednak zapłacona cena była bardzo wysoka. Pomimo natychmiastowego odwrotu ułani zostali masowo zmieceni przez niemieckie wozy pancerne i ostrzał z karabinów maszynowych. Natomiast historia Romana Orlika, plutonowego podchorążego rezerwy broni pancernych Wojska Polskiego, stanowi świetny przykład tego, w jak okropnej sytuacji znaleźli się Polacy. Dowodził on małą, dwuosobową tankietką, lecz pomimo jej lichych rozmiarów i tak udało mu się zniszczyć aż dziesięć niemieckich czołgów i zatrzymać całą kolumnę pancerną. Naziści przezwali jego pojazd „karaluchem”. Uzbrojony był w 20 mm armatkę automatyczną, dzięki której Orlik mógł przebijać niemieckie pancerze. W późniejszych etapach wojny jego wyczyny stanowiły ogromną inspirację dla polskich bojowników o wolność.

W efekcie podpisanego przez inwazją paktu Ribbentrop-Mołotow wschodnia część Polski miała stać się częścią radzieckiej strefy wpływów. Hitler doskonale o tym pamiętał i kazał swoim podwładnym wysyłać do Sowietów wiadomości w sprawie wywiązania się z postanowień traktatu. W tamtym czasie Związek Radziecki prowadził jednak wojnę z Japonią i po prostu czekał na jej zakończenie. Nie chcieli bowiem nadwyrężać swojej armii walką na dwa fronty. Gdy konflikt z Japończykami zakończył się zawieszeniem broni 16 września 1939 r., sowiecki przywódca Józef Stalin, natychmiast zarządził inwazję na Polskę. Rozpoczęła się ona już nazajutrz, czyli 17 września. Była punktem przełomowym, który całkowicie połamał kręgosłup polskiej armii i jej możliwości obronne. Polacy nie mieli innego wyjścia, jak tylko wycofać się pod granicę z Rumunią, aby się przeorganizować. Warto wspomnieć tu o pretekście, jakiego Związek Radziecki użył do inwazja na Polskę. Sowieci twierdzili, że chcą w ten sposób chronić mniejszości białoruskie i ukraińskie, mieszkające w tym kraju. Ich zdaniem bowiem Rzeczpospolita Polska „przestała istnieć” w wyniku ataku Niemców. I właśnie ta inwazja zdecydowała o losie Polski, a jej rząd w końcu musiał pogodzić się z przegraną. Mimo tego, Polacy odmówili poddania się Niemcom, czy nawet prowadzenia z nimi jakichkolwiek negocjacji. Zamiast tego padł rozkaz, aby wszystkie oddziały opuściły kraj i przeorganizowały się we Francji.

Do 6 października inwazja została zakończona. Tego właśnie dnia poddał się ostatni polski oddział, co dało koniec rozpoczętej ponad miesiąc wcześniej kampanii. Nikt na świecie nie widział wcześniej czegoś takiego. Okrucieństwo taktyki blitzkrieg i przytłaczająca przewaga strategiczna Niemców oraz Sowietów nad Polakami była dla wszystkich szokująca. Po przegranej, resztki polskiej armii rozpierzchły się na różne strony. Część znalazła się w Rumunii, inni na Węgrzech, a jeszcze inni uciekli do Łotwy. Większości z nich udało się jednak przedostać do Wielkiej Brytanii i Francji, skąd kontynuowali działania wojenne.

Inwazja na Polskę przyniosła wiele ofiar po obu stronach, jednak Polaków było wśród nich więcej. Podczas tej kampanii zginęło ok. 65 tys. polskich żołnierzy, natomiast 660 tys. trafiło do niewoli Niemców i Sowietów. Dla porównania, po stronie niemieckiej było zaledwie 17 tys. zabitych, a po radzieckiej – 1,5 tys. Bardzo dużo strat odnotowano również wśród cywilów. Wpływ na to miały liczne masakry, których dopuścili się najeźdźcy, szczególnie ci ze Związku Radzieckiego. Ofiarami inwazji padło ponad 200 tys. polskich cywilów.

Niemiecka kampania w Polsce była krótka, lecz niezwykle brutalna. Od niej zaczął się nowy globalny konflikt, który miał prześcignąć I wojnę światową pod każdym względem. Stanowił on również świetny „poligon doświadczalny” dla nowych zaawansowanych technologii wojennych Niemców. Doświadczenia uzyskane w walce z Polakami pozwoliły im na dostrzeżenie i rozwiązanie wszelkich defektów w zakresie sprawności czołgów, artylerii, zdolności walki z maszynami pancernymi, itd. Dla Polski był to jeden z najtrudniejszych rozdziałów w jej długiej historii, który przyniósł mieszkańcom cierpienie, znój oraz utratę domów. To jednak było za mało, by złamać ich ducha.

Walki na północy: niemiecka inwazja na Danię i Norwegię

Kolejnym celem Hitlera była Skandynawia. Ten region Europy Północnej był bardzo ważny pod względem strategicznym, zarówno dla Niemców, jak i dla Aliantów. Szczególnie Norwegia, pomimo jej neutralności. To właśnie w tym kraju znajdował się port w Narviku, stanowiący dla nazistów bramę, przez którą przedostawały się ogromne ilości rudy żelaza ze Szwecji do Niemiec. Surowiec ten był dla niemieckiego przemysłu szalenie ważny. Ponadto, w Norwegii ogólnie było mnóstwo portów. Czyniło to z tego kraju idealną bazę dla każdego, kto chciał zdobyć dominację na Atlantyku. Całej sytuacji smaczku dodawała brytyjsko-niemiecka rywalizacja morska. Warto w tym momencie wspomnieć, że jeszcze przed podjęciem przez Hitlera decyzji o inwazji na Skandynawię, Francuzi i Brytyjczycy otwarcie rozważali okupację Norwegii, co miało być odpowiedzią na zagrożenie ze strony Niemców. Ci byli jednak szybsi i 9 kwietnia 1940 r. wkroczyli do Danii, a stamtąd na terytoria norweskie. Była to kolejna błyskawiczna inwazja nazistów, znana pod kryptonimem Weserübung.

Na pierwszy ogień poszła Dania, która miała dla Hitlera podwójne znaczenie strategiczne. Po pierwsze, okupacja tego kraju miała usunąć potencjalne zagrożenie dla Niemiec z północy. Po drugie, miejsce to nadawało się idealnie na bazę do przyszłej inwazji na Norwegię. Położenie Danii było również idealne pod względem dostępu do kluczowych portów niemieckich nad Bałtykiem. Niemiecki ambasador w Danii spotkał się z tamtejszym ministrem spraw zagranicznych 9 kwietnia. Przekazał wiadomość, że Niemcy rozpoczynają okupację kraju, aby chronić go przed przyszłą inwazją ze strony Francji i Wielkiej Brytanii. Zażądał również całkowitego braku oporu ze strony duńskich wojsk, ponieważ w przeciwnym wypadku Luftwaffe rozpocznie bombardowanie stolicy w Kopenhadze.

Spotkanie okazało się jednak fasadowe, gdyż jeszcze przed jego zakończeniem niemieckie oddziały rozpoczęły działania. Inwazja na Danię była szybka i świetnie skoordynowana. Najpierw wojska przybyły na ląd promami i przeszły na północ od Gedser. Niemcy po raz pierwszy skorzystały ze spadochroniarzy: oddziały Fallschirmjäger wylądowały w różnych miejscach, zajmując dwa kluczowe lotniska pod Aalborgiem i fortecę Masnedø. W tym samym czasie niemiecka piechota pojawiła się w zatoce kopenhaskiej, wkraczając do cytadeli w stolicy nie natrafiwszy na żaden opór. Kolejnym celem była duńska rodzina królewska, mieszkająca w kopenhaskim pałacu Amalienborg. Król miał jednak ochronę w postaci straży królewskiej, której udało się odeprzeć pierwszy atak Niemców. Jednak w obliczu licznych porażek w całym kraju i widma wyniszczających nalotów Luftwaffe, Dania skapitulowała ok. 6 rano, czyli dwie godziny po rozpoczęciu inwazji. Była to najkrótsza kampania niemieckiej armii podczas tej wojny. Straty również były minimalne – ok. 26 zabitych duńskich żołnierzy oraz 20 zabitych lub rannych żołnierzy z Niemiec.

Z Norwegami nie poszło jednak tak łatwo. Zdobycie kraju trwało 62 dni i stanowiło o wiele większe wyzwanie niż inwazja na Danię. Najazd nazistów na Norwegię zbiegł się z alianckimi planami okupacyjnymi. W rezultacie doszło do o wiele większego starcia, niż spodziewała się którakolwiek ze stron. Jedną z pierwszych bitew kampanii norweskiej była bitwa o Narvik, czyli walka morska, w której mniejsza flota brytyjskich niszczycieli odparła atak niemieckich. Ponadto, gdy Niemcy podjęli pierwszą próbę inwazji, ich okręt transportujący żołnierzy został zatrzymany w Oslofjord. Następnie obrońcy fortecy Oscarborg zatopili niemiecki statek flagowy, w wyniku czego zginęło niemal tysiąc osób. To duże opóźnienie w postępach nazistów umożliwiło norweskim władzom i królowi ucieczkę ze stolicy kraju w Oslo. W przypadku inwazji na Norwegię ważną rolę po raz kolejny odegrali spadochroniarze, którym udało się zająć lotniska pod Stavanger i właśnie Oslo. W ten sposób Luftwaffe mogło łatwo uporać się z fortecą Oscarborg, która została zmuszona do poddania się po nasilonym bombardowaniu. Wraz z postępem armii niemieckiej zajęto szereg istotnych portów, a następnie pod okupację przeszły duże miasta, takie jak Kristiansand, Bergen i Stavanger. Oslo zostało zdobyte w maju 1940 r. Gdy Niemcom udało się przechwycić miasta portowe, przyszła pora na rozprawienie się z oporem w głębi kraju. Aliancki korpus ekspedycyjny, składający się z żołnierzy brytyjskich, francuskich i norweskich, podjął próbę powstrzymania nazistów. Jednak ich liczne kontrataki najczęściej kończyły się porażką. Tym bardziej, że Niemcy mogli liczyć na regularne posiłki docierające z Danii. Przewagę dawały im również lepsze czołgi, jednostki zmechanizowanej piechoty, wsparcie Luftwaffe, itd. Niepowodzenia skłoniły Brytyjczyków do podjęcia decyzji o opuszczeniu Norwegii 26 kwietnia. Alianci całkowicie zniknęli stamtąd w maju, kiedy to Hitler zaatakował Francję. Niemniej walki w Norwegii trwały do 10 czerwca. Wtedy to Niemcy rozpoczęli całkowitą okupację kraju, która zakończyła się dopiero w 1945 r. Ofiary po stronie niemieckiej wyniosły ok. 5,3 tys., natomiast po alianckiej – 6,6 tys.

Конец ознакомительного фрагмента.

Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

Вы ознакомились с фрагментом книги.

Для бесплатного чтения открыта только часть текста.

Приобретайте полный текст книги у нашего партнера:


Полная версия книги

Всего 10 форматов

bannerbanner